Niczym na roztańczonej i rozśpiewanej warszawskiej ulicy dwudziestolecia międzywojennego było dziś w sali widowiskowej opalenickiego CKiB.
Na scenie wystąpiła Warszawska Kapela z Targówka.
Założona niemal trzydzieści lat temu kapela łączy w sobie wszystkie atrybuty prawdziwej, klasycznej podwórkowej kapeli.
Przyjemne brzmienie kontrabasu w kontraście do skocznych dźwięków klarnetu. Śmiałe podrygiwanie gitary, a także rozmarzone skrzypce i oczywiście wspaniałe banjo w towarzystwie, a jakże, akordeonu. 

Zespół w trakcie prawie dwugodzinnego występu zaprezentował szlagiery największego Barda powojennej Warszawy – Stanisława Grzesiuka, a także wspaniałe i niezapomniane najważniejsze utwory wspomnianego już dwudziestolecia międzywojennego, oraz własne kompozycje utrzymane ściśle w klimacie folkloru miejskiego minionej epoki.









Muzyka, która leniwie sączyła się z głośników porwała licznie zebraną publiczność na wieczorny rejs po wyszynkach Nowego światu, wizytę za kulisami legendarnego kabaretu Qui Pro Quo czy też piknik w Saskim Ogrodzie, gdzie „…koło fontanny jakiś się frajer przysiadł do panny”. 

