Inna niż wszystkie. Z taką opinią o tegorocznym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy spotykamy się na każdym kroku. Ten rok też był inny niż wszystkie, ale najważniejszym pytaniem, jakie powinniśmy sobie zadać, jest: czy my byliśmy inni? Bardziej powściągliwi? Mniej zaangażowani? Mniej hojni? Nie, nie, nie!
Organizacja tegorocznego finału była karkołomna, to fakt, ale było warto! Przede wszystkim dlatego, że znów mogliśmy zrobić coś dobrego i pokazać, że jesteśmy wszyscy solidarni!
Oczywiście, że otoczka 29 Finału była o wiele bardziej symboliczna niż zazwyczaj.
Ale puszki były ciężkie jak zawsze! Zbliżamy się do zawrotnych 60 tysięcy! Licytacje już pobiły zeszłoroczny rekord 24 tysięcy złotych, choć jeszcze się nie skończyły! A o to przecież chodziło przede wszystkim!
Tegoroczny opalenicki wielki finał rozpoczęli burmistrz Opalenicy Tomasz Szulc, dyrektor Szkoły Podstawowej w Opalenicy Grażyna Szulc, dyrektor Centrum Kultury i Biblioteki Krzysztof Sadowski oraz przewodniczący Opalenickiego Klubu Biegacza Hubert Kukawa. Opalenicką tradycją był bieg, którego liczba godzin odpowiadała numeracji kolejnych finałów. W tym roku taki bieg z oczywistych względów odbyć się nie mógł, ale opaleniccy biegacze znani z wytrwałości i hardości, zorganizowali 29-godzinny trening podczas którego uzbierali prawie 5 tys. złotych, za co należą im się ogromne brawa!
Opalenickie światełko do nieba również miało wymiar niezwykle symboliczny. Stojący na pustej scenie pojedynczy zimny ogień przy dźwiękach „Sound of silence” upamiętnił zmarłego tragicznie Pawła Adamowicza.
Po części oficjalnej przyszedł czas na koncerty. Podczas prowadzonej on-line i w programie Telewizji Kablowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Tomyślu relacji, mogliśmy usłyszeć dwie niezwykle utalentowane uczennice szóstej klasy opalenickiej Szkoły Podstawowej Marikę Jasińską i Wiktorię Perz. Po nich przyszedł czas na trzech dżentelmenów z grupy Perfekcyjne Przeboje, którzy wykonali najbardziej znane i lubiane utwory zespołu Perfect!
Dziękujemy, że jesteście z nami!
I wracamy do liczenia!