4. Festiwal Białej Kiełbasy rozpoczynamy z przytupem!
Muzyczne przedbiegi święta tego regionalnego specjału już dziś zgromadziły na opalenickim płaskowyżu liczną grupę smakoszy.
A nawet, jak mawiał klasyk… smakołyszy.
O godzinie 18. na scenę pewnym krokiem weszła Opalenicka Grupa Wokalna.
Po zmianach personalnych dziewczyny występują w pięcioosobowym składzie, ale energii, to zdecydowanie mają za dziesięciu.
No po prostu płonie stodoła!
Gdy zagadująca publiczność Ola rzuciła ze sceny, że zaraz spadnie deszcz, bo następna będzie piosenka o deszczu… to jak na zawołanie, małe nieśmiałe kropelki zaczęły kapać z nieba.
Nikogo to jednak nie zraziło, a koncert zakończył się podwójnym bisem.
Natomiast po nich, wehikuł czasu.
Czterech panów w czarnych garniturach. Ale to nie grabarze.
Wręcz przeciwnie! The Postman czyli Beatlesi z Polkowic.
Panowie dali takiego czadu, że nawet słońce wyjrzało zza chmur, żeby zobaczyć, co to za petarda w tej Opalenicy! 














Jutro ani trochę nie spuszczamy z tonu.
Zaczynamy o 15. i mamy dla Was naprawdę sporo atrakcji!
Robert Makłowicz już szykuje się do przeprowadzenia zmasowanego ataku na białą kiełbasę, by zaserwować ją na sposoby, jakie nam się nawet nie śniły!
Około godziny 19., jeśli oczywiście pogoda na to pozwoli, możemy się spodziewać zapierającego dech w piersiach pokazu Grupy Orlen Żelazny. 

Koła Gospodyń Wiejskich będą gotowały i rozdawały zupy na bazie białej kiełbasy – dość powiedzieć, że przygotowane na jutro miseczki możemy liczyć w tysiącach.
Nie zapominajmy o wesołym miasteczku i warsztatach przygotowanych przez Muzeum Gospodarki Mięsnej w Sielinku… Zresztą co będziemy tu wielce opowiadać! Przyjdźcie i przekonajcie się sami, bo zdecydowanie warto!







